Prawie każdy wielki, historyczny wstrząs w Europie poprzedzało zmęczenie. Zmęczenie sumienia. Ze szczególnym okrucieństwem ta zasada znalazła odzwierciedlenie w XX wieku. Ta tragiczna regularność odbiera prawo do milczenia teraz, gdy niepewność znowu zapanowała w Europie
Wokół optymistycznych perspektyw Unii Europejskiej zebrały się chmury trudności ekonomicznych i społecznego lęku. Na drogachpojawiły się setki tysięcy uchodźców z innych krajów. Wybuch fali terroryzmu podważył spokój dotychczas najbezpieczniejszych miejsc. Wspólne problemy dla wielu stały się drażniącym bodźcem.
Zmęczenie od nieustającego strumienia zagrożeń było do przewidzenia. Ale i ono samo stało się niebezpieczne: zmęczenie wywołuje moralną obojętność, w stanie której łatwo pójść na kompromis z prawdą. Dlatego w Europie szerzy się polityczny populizm z jego prostymi odpowiedziami na trudne pytania. W taki sposób wzmacnia się ksenofobia i szowinizm jako sposób obrony przed obcymi. W taki sposób wzrasta pragnienie schowania się przed problemami, uniknięcia dodatkowej odpowiedzialności, skrycia się we własnym zmęczeniu. To powraca jako samoizolacja.
Rozpętana przez Rosję wojna przeciwko Ukrainie, okupacja Krymu, zbrojne wtargnięcie na Donbas, dziesiątki tysięcy ofiar, półtora miliona wewnętrznych uchodźców – należą do tych problemów, od których obywatel Europy chce schować się za własnym zmęczeniem. Codzienne rosyjskie dywersje, prowokacje i szantaż przestały robić wrażanie na części europejskich polityków. Oni już się przyzwyczaili do tej wojny. Rutyna depcze empatię. Obojętność zrównuje ofiary i agresora.
Jednak wojna Rosji przeciwko Ukrainy trwa. Przedłuża się agresja.
Jednocześnie na Ukrainie odbywa się dramatyczna wojna nowego ze starym i ta wojna nie gwarantuje błyskawicznego zwycięstwa, bo ono od razu też nie zostało osiągnięte w żadnym z europejskich państw. Ludzie codziennie giną, a wojna ciągnie się powoli, ona wyniszcza. Dlatego Europa jest najbliższym sojusznikiem agresora, tego który z bronią w rękach podważa cywilizowany porządek świata.
„Zmęczyć się Ukrainą” i zamknąć oczy na zbrodnie Rosji na Ukrainie i powrócić do normalnych stosunków z Kremlem – to wygląda na haniebnie prawdopodobną decyzję. Jednak to niesamowite oszukiwanie samego siebie. Życie w Europie zmieniło się. Jedną z głównych tego przyczyn jest zamach poprzez zewnętrzna agresję na wartości, sens i sposób europejskiego życia. Żadna próba schowania się we własnym domu nie przywróci dawnego spokoju.
W czasie gdy Zjednoczona Europa mimo wszystko próbuje odnaleźć punkt oparcia, my poprzez ten apel, my przedstawiciele różnych państw wzywamy europejskich polityków i społeczeństwo do odnalezienia moralnych i intelektualnych sił, by nie dopuścić tak zwanego „zmęczenia Ukrainą” i pokusy obłaskawienia rosyjskiego agresora. Ta choroba oznacza tylko jedno- zmęczenie samymi sobą, własnymi wartościami, samą ideą bratniejEuropy.
Wzywamy wszystkich skłonnych do refleksji ludzi w naszej wspólnej europejskiej przestrzeni o przejawienie solidarności i odnalezienie odwagi do wystąpienia przeciwko samoizolacji, ksenofobii i populizmu, które rozrywają Europę.
Jedynym kierunkiem, który może ochronić Europę przed pomyłkami, czy też małodusznością jest etyczny wybór, a zatem realizacja wartości sformułowanych przez europejską cywilizację. Taki wybór etyczny powinien przewidywać przewagę wartości wolności i zwierzchności prawa nad amoralnymi kompromisami „realnej polityki”, przewagę solidarności i wzajemnego wsparcia wbrew samoizolacji, przewagę idei budowy Zjednoczonej Europy nad lokalnymi sojuszami interesów i ambicji.
„Zmęczenie Ukrainą” – to metafora. Ona takżeodnosi się do sposobu traktowania pozostałej części Europy, która, wbrew bliskości geograficznej, mentalnie jest nierozpoznawalną dlakrótkowzrocznego Zachodu. Wiele zależy od samych państw tego regionu – od odpowiedzialności i efektywności ich władz i dojrzałości społeczeństw. Jednak Europa musi dołożyć starań, by zrozumieć te „zapomniane” narody.
Wybór etyczny powinien przewidywać włączenie Ukrainy do mentalnej mapy Europy. Takie dołączenie odnosi się również i do Gruzji, Mołdawii, a także wszystkich państw Europy Wschodniej, których obecność w Unii Europejskiej powinna raz i na zawsze stać się oczywistym politycznym i duchowym faktem.
Europa nie może schować się przed samą sobą.
Przede wszystkim Europa musi uważać na zmęczenie sumieniem, zmęczenie samą sobie.
Nie bójmy się przyszłości. Twórzmy ją razem
15 September 2016
Vytautas Landsbergis, pierwszy Prezydent odrodzonej Republiki Litewskiej
Valdas Adamkus, Prezydent Republiki Litewskiej (1998-2003, 2004-2009)
Aleksander Kwasniewski, Prezydent Polski (1995 – 2005)
Algirdas Saudargas, Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej (1990-1992, 1996-2000)
Petras Vaitiekūnas, Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej (2006-2008)
Audronius Azubalis, Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej (2010 – 2012)
Antanas Valionis, Minister spraw zagranicznych Republiki Litewskiej (2000-2001)
Uffe Elleman-Jensen, Minister spraw zagranicznych Krolewstwa Danii (1982-1993)
Juri Luik, Minister spraw zagranicznych(1994-1995) oraz Minister obrony (1999 – 2002) Estonii
Jon Baldvin Hannibalsson, Minister spraw zagranicznych Islandii (1988-1995)
Karel Schwarzenberg, Minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej (2007-2009, 2010-2013)
Sir Malcolm Rifkind, Minister spraw zagranicznych (1995 – 1997) oraz Minister obrony (1992 – 1995) Wielkiej Brytanii
Adam Michnik, załozyciel i redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”
Adam Rotfeld, minister spraw zagranicznych Polski (2005)
Wiaczeslaw Briuchowiecki, honorowy prezydent Narodowego Uniwersytetu „Akademia Kijowsko-Mohylańska”, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Bohdan Hawryłyszyn, członek Klubu Rzymskiego, współzałożyciel Światowego Forum w Davos, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Kardynał Lubomyr Huzar, emerytowany arcybiskup większy Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Iwan Dziuba, były dysydent, literaturoznawca, profesor Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Jewhen Zaharow, były dysydent, obrońca praw człowieka, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Myrosław Marynowycz, były dysydent, filozof, obrońca praw człowieka, zastępca rektora Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego
Wołodymyr Panczenko, literaturoznawca, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Myrosław Popowycz, filozof, dyrektor Instytutu Filozofii im. Hryhoryja Skoworody, profesor Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Wadym Skuratiwskij, filozof, kulturoznawca, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Jurij Szczerbak, pisarz, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Ukrainy, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Ihor Juhnowskij, przewodniczący Rady Ludowej w parlamencie Ukrainy (1990-1994), profesor Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, uczestnik Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Iwan Wasjunyk, Wice-premier Ukrainy (2007-2010), szef sekretariatu Grupy Inicjatywnej „Pierwszego Grudnia”
Danyło Łubkiwskij, zastępca Ministra spraw zagranicznych Ukrainy (2014)
Wołodymyr Wiatrowycz, historyk, prezes Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej
Josyf Zisels, były dysydent, przewodniczący Stowarzyszenia Organizacji i Gmin Żydowskich Ukrainy
Volodymyr Ohryzko, Minister spraw zagranicznych Ukrainy (2007 – 2009)
Jurij Makarow, dziennikarz, pisarz
Ołena Stjażkina, historyk, literat, członek ukraińskiego Pen-Clubu
Oksana Zabużko, pisarka
Audrius Siaurusevicius, Dyrektor Generalny Litewskiego Narodowego Radio i Teelwizji
Ramūnas Bogdanas, były doradca Vytaytasa Landsbergisa, pierwszego prezydenta niepodległej Litwy